Zwykłe życie z niezwykłą bratnią duszą

MOJA DUSZA ROZPOZNAJE TWOJĄ DUSZĘ 

Kiedy spotykasz kogoś nowego, a Wasze Dusze natychmiast rozpoznają kawałek siebie głęboko w drugim i czujecie się ze sobą bezpiecznie... co za ulga! 

Ziemskie słowa stają się zbyt ubogie, by opisać to uczucie. 

Po długiej, czasem dzikiej podróży dobijasz swoim statkiem do rajskiego spokojnego domu, który zawsze podświadomie wiedziałeś i czułeś, że istnieje. 

Wszystko co kiedyś słyszałeś od innych o sobie, nagle się rozpuszcza. 

Jesteś w końcu dla drugiej osoby idealny, piękny, właściwy. 

Jest w tej relacji spokój, prostota, prawda, miłość i szacunek. 

To połączenie Dusz, które od dawna siebie znają.

Tam gdzie miłość...

Tam chęć bycia przy sobie, przekracza wszystkie granice. 

Tam potrzeba dawania komuś radości, staje na pierwszym miejscu.

Tam myślimy częściej o kimś, niż o Sobie.

Tam poświęcanie sobie wzajemnie uwagi,

jest naturalne i nieustanne.

Tam tęsknota pojawią się zaraz, po zniknięcia sobie z oczu.

Tam bliskość drugiego człowieka czuje się,

mimo odległości jaka was dzieli.

Tam ktoś stawiany jest na pierwszym miejscu,

a reszta świata przestaje mieć znaczenie.

Tam czyjeś samopoczucie, staje się dla człowieka 

największym priorytetem.

Tam interesowanie się czyimś życiem,

jest dla kogoś największą pasją. 

Tam nasze myśli krążą ciągle wokół drugiego człowieka. 

Tam flirtowanie jest codziennością. 

Tam słowa idą w parze z czynami.

Tam ostatnią rzeczą o jakiej człowiek może pomyśleć, 

jest zawiedzenie tego drugiego.

Tam czyjeś prośby, wykonuje się z największą przyjemnością. 

Tam kłótnie, zawsze pokonuje się świetną grą zespołową, 

cechującą się wyrozumiałością i dalszą chęcią bycia,

przy tej drugiej osobie.

Prawdziwa miłość,

To najpiękniejsza wartość, jaką człowiek może podarować drugiej osobie oraz uczucie, które pragnie otrzymać, jak żadne inne.

Wczorajsze pytanie czy obiecam Ci zmroziło mi krew w żyłach. Poczułem obezwładniający wręcz strach gdyż zabrzmiało to tak jakbyś chciała mnie pożegnać. Dopiero dziś podczas porannego picia kakao przeczytałem jeszcze raz ten dialog między Nami i zrozumiałem,że piszesz o tym jakby jednego z Nas nie było na tym świecie, ale od początku..

Piękna

Rozważna

Zjawiskowa

Eteryczna

Kochana

Opiekuńcza

Romantyczna

Atrakcyjna

Przekora jednym słowem Ty. Kobieta o osobowości, którą tylko raz w życiu można spotkać. Pełna sprzeczności, ale niesamowicie interesująca i przyciagająca do siebie.

Anioł pod postacią człowieka, godna rozmówczyni do wszelakich rozmów w każdej dziedzinie.

Jesteś najważniejszą częścią mnie, moim Serduszkiem, które pompuje w każdy zakamarek mego ciała i duszy szczęście i radość. Idealnie skrojone usta uśmiechają się dzięki Tobie bo Ty sprawiasz, że tak się dzieje. Gdy lecą łzy szczęścia jesteś za nie odpowiedzialna. Moje Marzenie pod postacią kobiety.

Jestem człowiekiem po przejściach i wiesz o tym doskonale. Znasz moje najmroczniejsze obawy. Kiedyś postanowiłem sobie, że przed nikim już nie pokaże swojej prawdziwej twarzy, swego prawdziwego Ja.

Tobie zaufałem, odważyłem się, oczarowałaś mnie sobą i zapragnąłęm Cię mieć w swoim życiu. Chociaż na swej drodze poznałem wiele osób to właśnie Tobie podarowałem wszystko co mam czyli siebie. Nikt nie był tak prawdziwy tak godny zaufania jak Ty.

Dziś każdy dzień jest tylko tłem dla Ciebie, dla Nas. Jesteś sumą moich wszystkich oddechów i to Ty zaczełaś sklejać wszystko co było we mnie potrzaskane. Ja odwdzięczam się tym samym bo taką kobietę jak Ty trzeba kochać, wspierać, doceniać i szanować każdego dnia. Nie boję się o tym pisać i mówić bo chcę byś była świadoma tego ile dla mnie znaczysz, a znaczysz wszystko. Zdaję sobie sprawę, że na 99% Nasza znajomość do końca Naszego życia będzie wyglądać tak jak teraz, ale w ten 1% , że każdego dnia będe przy Tobie się budził i zasypiał i dawał Ci poczucie bezpieczeństwa nie tylko swoją dłonią, wierzę bardziej niż w to 99%. Podobno chcieć to móc i nie przestanę nigdy w Nas wierzyć.

Jesteś moim ideałem , osobą któej powierzyłem i radzę się we wszystkim. Nikomu tak nigdy nie ufałem jak Tobie i nikt nie zna mnie tak dobrze jak Ty. Jutro mija 1,5 roku najpiękniejszego czasu w moim życiu i wiem, że to dopiero początek, że jeszcze wiele cudownych chwil przed Nami. Może brzmię jak niepoprawny optymista , ale ja w to wszystko bardzo wierzę.

Teraz kiedy piszę te słowa Ty najprawdopodobniej jesteś pochłonięta pracą. Wiem, że czasem moja osoba schodzi na dalszy plan bo tak działasz. Praca pochłania i inne rzeczy, ale wiesz nie martw się. Doceniam to, że nawet najmniejsza myśl jest o mnie bo do tej pory byłem tylko zdany sam na siebie, a teraz jesteś Ty.

Wiem również, że raczej nigdy kiedysię spotkamy nie rzucisz mi się na szyję i nie powiesz Misiaczku Tak bardzo za Tobą tęskniłam, ale za to na tym blogu otwierasz się bardzo. To jest ta przestrzeń, którą dałem Ci od samego początku. Nasz wspólny czas poświęciłem na to byś czuła się spełniona bo wtedy wiem, że wrócisz do mnie szczęsliwa każdego dnia.

"Gdzie będzie mi lepiej jak nie z Tobą" te Twoje wczorajsze słowa mnie rozczuliły, staram się każdego dnia uwodzić Cię i dawać poczucie ważności.

Zatem żeby odpowiedzieć na Twoje pytanie czy gdybyś zniknęła nie uciekłbym w mrok. Uciekłbym zdecydowanie, pochłonęłaby mnie nicość, nie znióśłbym myśli, że jesteś tak niedaleko, a ja nie wiem co u Ciebie, co się z Tobą dzieje. Kiedy tracisz Serduszko człowiek umiera, tak by było i ze mną. Trzymam Cie mocno i nie puszczam chociaż wiem, że nie o to chodziło. Jeśli chodzi o aspekt śmierci idę razem z Tobą bo bez Ciebie i tak nie jestem w stanie funkcjonować.

Kiedyś zadawaliśmy sobie pytanie, czemu los Nasze drogi przeciął. Ja już wiem. Nie chodzi o coś pojedyńczego, chodzi o każdy dzień wspólnie, o to jak je przeżywamy, o to że mamy siebie i jesteśmy.

Jesteśmy szczęśliwi.

Uwielbiaj mnie i kochaj tak Jak ja Ciebie. Życie to czas, który sie nie zatrzyma i przemija, ale to życie mogę dzięki Tobie przeżyć szczęśliwie i za to Ci dziękuje, że jesteś Przekorą, osobą którą pokochałem bez pamięci, za to jaka jesteś, a jesteś wybornie nietuzinkowa...

Kocham Cię.

Dziś czuję, że potrzebujesz mnie wyjątkowo mocno. Postanowiłam tu zajrzeć i troszkę posprzątać. Jakoś ostatnio mniej czasu na pisanie tu. Dziś było ciężko. 11.10 poniedziałek, tyle niepotrzebnych słów usłyszałeś, ociekających jadem, od człowieka który ma problem ze sobą a wyżywa się na Tobie. Jestem z Ciebie dumna, że nie dałeś się sprowokować. I doskonale wiesz, że swoją postawą wkurzałeś go jeszcze bardziej. Przyjdzie chwila, kiedy pożegnasz go. Wtedy będzie tak zszokowany, jak nigdy. Tacy ludzie są chorzy, nie nadają się do życia z innymi, psycholog może poradzi, a jak nie to psychiatra. Nikt nie ma takiej władzy, żeby drugiego człowieka gnębić. Dlatego ja jestem, otaczam Cię moimi ramionami. Nie dam skrzywdzić. Gdybym była tam obok Ciebie, to zasłoniłabym Cię sobą, jak Zuzanna Andrzeja. Przecież mogła się schować, uciec. Nie zrobiła tego. Naturalny odruch bronić. To podstawa, gdy ktoś jest tak bardzo bliski. Mam tysiąc mysli w tej chwili. Wszystkie skierowane w Twoją stronę. Nie chcę, żebyś cierpiał, żebyś się martwił, żebyś przeżywał. Jesteś Wspaniały, zrozum. I koli to w oczy tych, co nigdy tacy nie będą. Bo nie ma w nich człowieka. Ty jesteś ludzki, masz dobry charakter i jestes po prostu cudowny. I masz się uśmiechać, bo Twoje perfekcyjnie wykrojone usta są do tego stworzone.;) I trzymam Cię za dłoń cały czas i nigdzie się nie wybieram. Gdzie mi będzie lepiej?  Sama Twoja dłoń daje mi ogromne poczucie bezpieczeństwa, a co dopiero reszta;)

Buziaki :*:*

ps. Uwielbiam Cię <3

Wiem,że to wszystko co do Ciebie czuję odbierasz na zasadzie widza jakiegoś pięknego spektkalu. Te wszystkie słowa, że niby są kierowane do Kogoś innego Twoim zdaniem, a nie do Ciebie. To jednak Ty jesteś ich odbiorcą. Wiem, że masz w sobie dużo blokad, które nie pozwalają Ci uwierzyć w to ,że bezinteresownie można Cię uwielbiać i kochać. Wiem też, że boisz się ucieszyć bo wtedy nauczona przeszłością wszystko się skończy jak za pstryknięciem palcami.

Może marny ze mnie rycerz i zbroja przyrdzewiała, ale wiedz jedno cechuje mnie waleczność i nieustępliwość. Cierpliwości się uczę, ale spróbuje pokonać te blokady swoją osobą, swoją bezinteresownością i byciem dla Ciebie po prostu człowiekiem.

Wiem,że to będzie trudne, ale kiedyś kiedy spytam Czy czujesz, że Cię uwielbiam, odpowiesz... Tak jak nigdy dotąd czuję się uwielbiana przez Ciebie.

Warto poczekać i powalczyć..

Pisał Paradoks rycerz herbu Chcę..

Twój rycerz

Dwa tygodnie bez pisania to stanowczo za dużo. Dużo za dużo. Tak jak i z dala od Ciebie od lipca. Jest chwila przy kakao więc postanowiłem szybkie parę słów. Życie szybko galopuje i nim się obejrzymy znów odzieje Nas jesień w swe kolory.

U mnie czasem słońce, czasem deszcz tak jak w tytule boolywodzkiego hitu. Dużo więcej słońca dzięki Tobie ,ale zdarzają się dni takie bardziej deszczowe, chociażby takie jak wczoraj.

Niebawem wyjazd, jeszcze nie tak dawno byłoby wielkie odliczanie i poczucie mrowienia na karku, przestępowania z nogi na nogę, że to już, że zaraz apogeum szczęścia nadchodzi. Dziś ot wyjazd, dziwne uczucie, ale to może właśnie chodzi o spontan, o element zaskoczenia. Gdzieś w głębi siebie czuję, że będzie dobrze, że znów Ją ujrzę i znowu poczuję się najszczęśliwszy. Z drugiej strony wiem, że do tego może nie dojść. Takie zawieszenie, rozmyślania. Co ma być to będzie. Zawsze chcę się z Nią spotkać, będe cierpliwie czekał aczkolwiek pomarudzić i poknuć sobie muszę. Może zbyt mało czasu jeszcze minęło byś poczuła, że  kurcze brakuje mi Jego bardziej niż kiedykolwiek. Mamy czas wiem o tym. Nie mogę być nachalny. Bądź cierpliwy Paradoksie tak sobie tłumaczę i udaje się chociaż czasem chce się już , teraz. Zawsze będe o Nas walczył, o każdy aspekt tej znajomości, niczego innego nie pragnę jak Ciebie w swoim życiu, w każdej postaci jakiej tylko można.

Kakao dopite, ostatnie szlify w pracy i trzeba się zbierać bo po 14 mamy randkę. Wirtualną, ale to nic, te normalne jeszcze nadejdą, wierzę i marzę o tym każdego dnia.

Kochać to robić ze sobą absolutnie wszystko...