Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum 07 czerwca 2021


Zachwyt..
07 czerwca 2021, 23:26

Nie da się nie napisać czegoś do poprzedniego wpisu, wszak rzadko kiedy mozna przeczytać takie słowa. Bardzo je doceniam

bo wiem jaką mają one wartość. Takie wyznania to u Ciebie rzadkość, ale jak już powiesz, napiszesz to zatyka mnie.

Tak jest i tym razem.

Pamiętam jak Cię poznałem, spokojna wyciszona, rzekłbym, że trochę wycofana bez wiary w swoje możliwości. Dziś totalne przeciwieństwo tej Przekory sprzed 16 miesięcy, pełna ewolucja. Najbardziej czuję niesamowitą wiarę w siebie, podoba mi się to. Zawsze starałem Cię tym zarazić i doskonale o tym wiesz, że jestem Twoim wiernym kibicem i nigdy nie przestanę w Ciebie wierzyć. Ufam Ci całym sercem i możesz na mnie zawsze liczyć.

O takich znajomościach czytałem w książkach, oglądałem w filmach, a teraz uczestniczę w Niej. Jeśli ja mam wyścielane wnętrze atłasem to Ty to wszystko mi dostarczasz.

Stworzyłaś Paradoksa takiego jakim jest teraz, pięknego i Twojego. Twoja zasługa, a ja oddaje to co najlepsze Tobie i zobacz jak to wszystko pięknie działa.

Gryź, miej złe dni ja i tak będe bo jestem z Tobą nie tylko jak jest dobrze, ale przede wszystkim wiedz , że w trudnych chwilach też jestem i jeszcze mocniej przytulam niż zazwyczaj.

Jesteś darem od tego Pana tam na górze i będe dbał o tą znajomość jak tylko będe potrafił najlepiej.

Cudowna z Ciebie przyjaciółka, powierniczka, ale przede wszystkim wspaniała kobieta.

To zaszczyt mieć Cię w swoim życiu

Również dziękuje za wszystko i proszę o jeszcze...

Przyśnij mi się...

Zaufanie
07 czerwca 2021, 22:32

Czytam Jego ostatni wpis. I znów mnie zachwyca. Piękny z Niego człowiek. Potrafi ująć słowami. Ma tą lekkość wypowiedzi. Uwielbiam to w Nim. To jest osoba, z którą każdy może się dogadać.

Pozytywny.

Kompromisowy.

I najważniejsze - umie słuchać. Skupiony jest na rozmówcy, dając mu poczucie ważności. To wspaniała cecha. Dziś rozmawialiśmy o tęsknocie, o czekaniu, o przyjaźni. Cieszę się niezmiernie, że trafiłam na Ciebie. Że mi się zdarzyłeś. Traktuje Cię jako moją ostoję. Ufam Ci. Tak, ufam. Wiem, że się nie zawiodę. Mam dobre odczucia, jesteś prawdziwy. Przestrzeń netowa stwarza różne możliwości. Czasem poznając kogoś, poznajemy tylko małą część, reszta ukryta jest pod grą pozorów. I dopóki jest dobrze, trwa sielanka, komplemetny, spijanie z dziubków. A gdy jedno mówi nie, zaczynają się schody. Wyzywanie, wyśmiewanie, oczernianie. Nigdy więcej nie zamierzam nikomu zaufać. Oprócz Ciebie. Masz moje całe zaufanie, dla innych już nie ma i nie będzie. Trzymaj je mocno. Sprawiasz, że odzyskuję wiarę w człowieka. Że można być dla kogoś ot tak. Nie za ładne oczy, za powierzchność, za ładne fatałaszki. To wszystko jest mało ważne. Liczy się wnętrze. A Ty masz kryształowe, wyściełane aksamitem i pluszem. Zauważasz coś więcej. Człowieka w człowieku. To że można mieć gorsze dni i je akceptujesz, przytulasz nawet gdy gryzę i nie uciekasz. Dziękuję Ci za wszystko <3

Ps. To miał być inny wpis, ale poczułam przypływ takich emocji, że musiałam w ostatniej chwili zmienić całą koncepcję. Musiałam. Znasz mnie, albo od razu, albo wcale:)

Zmykam na paszkę. 

Powrót..
07 czerwca 2021, 17:33

"Tylko kiedy jesteś blisko

Czuje się jakbym miał wszystko

Nie chce nigdy by to prysło

Zmieniasz moja rzeczywistość"

 

Poniedziałek...

Wróciła do mnie tak stęskniona jak i również spragniona mej osoby.. Chyba , tak czuję.

Jest normalność, jest i Ona. Nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie jak przeżyłem tyle lat bez Niej. Juz nie muszę nic samemu

skoro mam Ją. Pomoże, doradzi, zachwyci i wzruszy. Jak Jej nie ma to czuję się jak taki wiatrak w bezwietrzny dzień, stoje w miejscu, totalny marazm.

Ona jest podmuchem wiatru, lepszego jutra, przyszłości i teraźniejszości. Napędza mnie tak bardzo. Nigdy nie puszczę Jej dłoni, mogę stracić wszystko, Jej nigdy.

Dziś to pięknie ujęła , że przede wszystkim przyjaciel, który też musi być. No i to Kotku, ahh. Brzmi mi to w uszach. Wyrwało się, wiem, ale jednocześnie czasem łaknę usłyszeć tak wszystko wprost..

Wróciła to najważniejsze, teraz już z górki te 18 dni, potem jeszcze jedna rozłąka i znów Ją przytulę. Zawsze do siebie wracamy.

Nic nie jest w stanie tego rozdzielić, popsuć, nikt w sumie też. Dbam o Nią i będe dbał zawsze i cudownie usłyszeć, że wiara w Nią daje takie efekty,cudownie.

Poziom endorfin wyższy niż standardowo, ale...

Wróciła...