Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum 03 sierpnia 2021


Rzeczywistość vs Wirtualność..
03 sierpnia 2021, 14:13

Wiesz, że jutro mija rok od momentu kiedy pierwszy raz się widzieliśmy. Pewnie spytasz co przez to spotkanie się zmieniło? W mojej osobie absolutnie wszystko, ale po kolei bo w głowie mam jak zawsze tysiąc myśli i połowa mi z nich gdzieś uleci znając życie. Zdradzę Ci tutaj parę sekrecików, o których jeszcze nie wiesz albo Ci nie mówiłem. Dzień przed Naszym spotkaniem miałem niesamowitą tremę. Chciałem wypaść w Twoich oczach jak najlepiej, chciałem Ci się bardzo spodobać, a najbardziej chciałem by to spotkanie było takie by kolejne było po prostu kwestią czasu. Nigdy przed żadnym spotkaniem nie prasowałem tyle razy koszuli jak wtedy, by wszystko było perfekcyjne i idealne. Zależało mi na tym bardzo, by przenieść wszystko w świat rzeczywisty. Kiedy na godzinę przed spotkaniem kupowałem Ci kubek, bo wiedziałem, że je bardzo lubisz. mało wtedy jeszcze wiedziałem o Tobie, pomyślałem, że jeśli będzie to jednorazowe spotkanie chcę by kubek był oryginalny. Znalazłem taki. 

I kiedy okazało się, że Ty już czekasz w innym miejscu, a mnie tam nie ma byłem tak zły, że biegłem do Ciebie jak wiewiórka za orzeszkiem w Epoce Lodowcowej, byle być jak najszybciej. To był cenny czas, Nasz czas. Gdy ujrzałem Ciebie i podszedłem do Ciebie serce zaczęło mi bić tak szybko. Stała przede mną piękna kobieta, jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu, prawdziwe ciasteczko. Zawsze mówiłem Ci, że poznałem Cię po butach, ale prawda jest taka, że nie dało się Ciebie pomylić z nikim innym. Twój uśmiech i oczy, niepowtarzalne, mam je cały czas przed oczami. Ciągle się delektuje tym widokiem. Była piękna pogoda, bliskość , Nasz cudowny spacer, poszukiwanie noża do masła, sekator i kontener, pozowane zdjęcie, które nawet obca pani podziwiała. Nasza wspólna ławeczka, Twoje dotykanie ramienia i Nasze ukradkowe spojrzenia na siebie. Wiesz ja się wtedy w Tobie zakochałem bez pamięci. Wiedziałem , że chcę Cię jeszcze więcej i to nie tylko wirtualnie. Wierzę w to , że ludzi poznaje się w jakimś celu. Wirtualnie poznałem dosyć sporo lecz nigdy nie przyszło mi do głowy żeby wprowadzić taką osobę do swojego świata realnego. Tutaj bardzo chciałem, żeby tak się stało. Cały rok spotkań dłuższych bądź krótszych dała mi poczuć jak jestem dla Ciebie ważny i bliski. Czułem, że należę do Ciebie nie tylko w życiu wirtualnym ale i w tym codziennym. Wszystkie Nasze śmiechy i wspólne chwile trzymam w sercu i w głowie. Powiem Ci więcej , żyje nimi gdyż przechodzę codziennie w miejscach, w których byliśmy Razem. Nikt nie wniósł do mego życia tylu radości i emocji jak Ty. Sprawiłaś, że czuję, że żyje, a te wspólne chwile umocniły i zbliżyły Nas bardzo. Nasza znajomość, gdybym miał ją porównać do czegoś, a wiem , że lubisz moje porównania, porównałbym do jazdy w wagoniku na jakimś rollecoasterze. Daje dużo emocji, niesamowitą ilość endorfin.Dzięki Tobie przełamałem strach i wszystkie bariery, stałem się odważny i tak bardzo po każdym spotkaniu chciałem kolejnego, że wyobrażałem sobie Nas wsiadajacych do następnego wagonika z paczką czekoladowych cukierków, wtulonych i zapatrzonych w siebie.

Wiem, że teraz jesteśmy na etapie tylko znajomości wirtualnej, która jest jak zawsze cudowna, ale ze swojej strony mogę powiedzieć , że cholernie brakuje mi poczucia bezpieczeństwa w Twoich ramionach, tej ochrony przed całym światem. Wiele oddałbym za to by teraz móc złapać Cię za dłoń. Znasz mnie jak nikt inny, znasz mą wrażliwą stronę i stronę niesforną i konkretną, każda z nich mówi, że tęskni za Tobą. Niektórych ludzi poznajemy po to, żeby czegoś nauczyli. Jedni są tylko przez chwilę, kolejni na trochę dłużej, a jeszcze inni zostają na zawsze. Chcę byś Ty była w tej ostatniej grupie.. na zawsze. Już dawno ofiarowałem Ci swoje serducho, do tego dorzuciłem jeszcze zrozumienie, wsparcie i pomoc w każdej sytuacji. Gdybyś chciała jednak jeszcze ramion, w których też czujesz się bezpieczna, dłoni która poprowadzi chociaż trochę przez życie i oczu , które są tak wpatrzone w Ciebie to pamiętaj wystarczy słowo bo czekają w pogotowiu.

Jutro przejdę się Gdańskiem tak jakbym był tam z Tobą, usiąde na ławce, Naszej  ławce i obiecam jej, że jeszcze na Niej usiądziemy z kubkiem kakao w dłoni..

 

Kocham Cię bardzo, jesteś nietuzinkowa i niebanalna. Uwielbiam Twoją złożoność, Twoje dobre serce ,empatię i człowieczeństwo. Uwielbiam w Tobie wszystko i zrobię co tylko będe mógł by przekonać Cię, że Nasza znajomość to nie tylko wirtualny świat..

 

Teraz uciekam bo muszę zadzwonić w Twej sprawie do tych na górze, sama zresztą wiesz:). Uwielbiam się o  Ciebie troszyć..

 

A i wiesz co?

Jesteś Piękna,pamiętaj!

 

PS. Masz rację to zdanie na koniec jakoś najładniej wygląda:*