22 maja 2021, 18:12
Sobotnie późne popołudnie z kubkiem gorącej herbaty w ręku. Mamy takie same kubki, bo w Naszej znajomości symbolika ma znaczenie.
Przekora w tym momencie jest na imprezie rodzinnej, a ja dzięki uprzejmości pogody siedzę w domu, gdyż za oknem leje z cebra. W sumie
to mało powiedziane. W głowie przetaczają mi się słowa:
" A jak się Mną nasycisz?"
"Zmieniają się priorytety"
" Ludzie się zmieniają"
Każdego dnia staram się dawać z siebie wszystko co czuję, by wiedziała, że jest mi niewyobrażalnie bliska. Wiem,że mamy ten sam lęk.
Boimy się, że nadejdzie dzień kiedy stracimy siebie na zawsze. Sęk w tym ,że taki dzień się nie wydarzy. Wiem, że martwi się, że zniknę
bo w końcu pewnie mi się znudzi Jej osoba, że będe czuł przesyt. Ja to czytam, gdzieś przetrawiam te słowa i usmiecham się do Niej.
Ona tego nie widzi, ale uśmiecham bo mnie rozczula, bo dzięki takim obawom wiem, że chce bym był. To taki znak symbol, wiem że nie powie mi tego wprost dlatego muszę doskonale czytać między wierszami. Czuje ,że mnie potrzebuje, mojego słowa i wsparcia, mojej perspektywy na różne tematy, opinii. Uśmiecham się coraz szerzej.
Nikt nie był dla mnie tak dobry..Nikt..Sposób w jaki Ona myśli o mnie, ściska mnie za serce. Wiem, że czasem pyta by sprawdzić, czy nadal czuję niedosyt.
Czuje każdego dnia niesamowity głód Jej osoby. Świat bez Przekory nie istnieje, już nie.
Tak siedzę i myślę i zastanwiam się jak Ją przekonać, że chce być, że nie wyobrażam sobie żeby Jej nie było w moim życiu, że chcę Ją ze wszystkimi radościami i zmartwieniami.
Obiecałem Jej kiedyś, że zawsze będe przy Niej. Będe się opiekował. Dziś mogę obiecać dwa razy mocniej bo dwa razy bardziej chcę być niz wtedy. Cały czas chcę bardziej, dlatego Moja Droga przywyczaj się ,że moja skromna osoba będzie cały czas blisko Ciebie z otwartymi ramionami, sercem na dłoni, głową pełną pomysłów ,ustami pełnymi ciepła i duszą całą dla Ciebie.
Oddałem Ci wszystko co mam, oddałem siebie po to żebyś miała to wszystko dla siebie. Nie oddałem po to by zaraz zabrać, oddałem na zawsze bo w lepsze ręce trafić ma osoba nie mogła...