19 maja 2021, 20:05
Dotknęłaś serca mojego, rytm mu zmieniając na zawsze.
Bicie jest bardzo stabilne, intrygujące, ciekawsze.
Dotknęłaś zupełnie niewinnie i stało się.
Jest o ton wyżej.
Tylko Ty jedna tak mogłaś.
Do Ciebie jest mu najbliżej.
Bije i z życia wciąż czerpie te wersy, strofy, zdania.
Ubrane w szal ze wspomnień, wrażliwość swoją odsłania.
Chroni swe ciche marzenia.
Jak ptaki w nim się kołaczą.
A to zapewne z wrażenia – pragnienia tak wiele znaczą.
Kiedy noc ciemna zapada, gdy się skrada wujaszek sen, serce ze swych sił nie opada.
Bije. Biegnie przed siebie, hen.
Jeśli spotkasz je w swoim śnie, dotknij. Jeśli zechcesz. Kolejny raz.
Gdy się zbudzi, uderzeń nie zwolni i dobiegnie do Ciebie na czas.
Króciutko dziś. Ponownie się zakochałem. Kolejny raz zachwyciłem. Znów mnie oszołomiła swoim pięknem. Szczypię się w skórę i modle by nie był to sen. Nie jest. Ona istnieje. Przepiękna, wyśniona, zjawiskowa.
Lubię się w Niej zakochiwać i kiedy myślę, że bardziej się nie da, to czas szybko weryfikuje. Da się, za każdym razem mocniej.
Taki dzień dziś pełen ekscytacji. Jeszcze troszkę ponad miesiąc i znów się w Niej zakocham. Kiedy ujrzę, posłucham mocno przytulę, moje serce znów będzie mocniej biło. Wszystko co dawno głęboko ukryte się obudziło.
Dziękuje Ci za wszystko Najpiękniejsza..